Zespoły bólowe stawu ramiennego to grupa schorzeń, które mogą dotyczyć tak sportowców, jak i mało aktywnych ludzi. Zwykle typowym objawem są silne dolegliwości bólowe ograniczające ruchomość. W praktyce diagnoza „zespoły bólowe stawu ramiennego” niewiele mówi fizjoterapeucie – to tak szerokie pojęcie, że wymaga dodatkowej, szczegółowej diagnostyki. Ból barku może w końcu wynikać z uszkodzenia stożka rotatorów, podwichnięcia stawu, nadmiernej protrakcji barków, zwiększonej kifozy piersiowej, napięcia mięśnia podłopatkowego i setki innych przyczyn.
Spis treści
Zespoły bólowe stawu ramiennego – wszystko, co trzeba wiedzieć
Aby zlokalizować źródło bólu w przebiegu zespołów bólowych stawu ramiennego należy przeprowadzić szczegółowe i wnikliwe badanie diagnostyczne. Oczywiście bazując na badaniach obrazowych – RTG lub jeszcze lepiej tomgorafia komputerowa, która uwidoczni także tkanki miękkie, niepokazane na RTG. Kolejnym krokiem jest ocena ruchomości w stawie ramiennym (czynnej i biernej), stawach obręczy barkowej i kręgosłupie. W dalszej kolejności przechodzimy do badania siły mięśniowej, lecz nie całych grup mięśniowych, tylko poszczególnych, wybranych mięśni. Dodatkowo można ocenić ich tkliwość podczas badania palpacyjnego – jednocześnie zlokalizujemy bolesne punkty spustowe, które będzie można opracować w części terapeutycznej wizyty.
Zwieńczeniem diagnostyki są testy oporowe i specyficzne dla poszczególnych mięśni. Jeśli to konieczne warto wykonać badanie neurologiczne. Jakie są więc możliwe problemy pacjenta, który otrzymał diagnozę „zespoły bólowe stawu ramiennego”?
Rodzaje dolegliwości bólowych
Do najczęściej diagnozowanych zaliczamy:
- uszkodzenia stożka rotatorów – przeciążenie, wzmożone napięcie, naderwanie lub zwyrodnienie mięśni wchodzących w skład stożka rotatorów, czyli: nadgrzebieniowego, podgrzebieniowego, obłego mniejszego i podłopatkowego;
- niestabilność stawu ramiennego – powierzchnie tworzące staw ramienny są względem siebie zbyt ruchome, a otaczające je tkanki miękkie nie spełniają dobrze swojej roli stabilizującej. Aby doszło do epizodu niestabilności nie trzeba używać większej siły;
- zespół ciasnoty podbarkowej – dolegliwość odnosząca się do zwężenia przestrzeni podbarkowej i uciśnięcia struktur znajdujących się wewnątrz niej. Efektem długofalowych jest także tworzenie się osteofitów;
- skręcenie stawu ramiennego – powstaje w momencie, gdy wykonany ruch (najczęściej w mechanizmu pośredniego) przekracza fizjologiczny zakres ruchomości dla danego stawu. Dochodzi do uszkodzenia struktur miękkich otaczających i stabilizujących staw ramienny. Najczęściej uszkodzeniu ulega przednia część torebki stawowej i więzadło kruczo-barkowe;
- szkodzenie przyczepu proksymalnego mięśnia dwugłowego ramienia – może do tego dojść podczas silnego skurczu bicepsa przy jednoczesnym zgięciu łokcia i znacznym obciążeniu przedramienia. Można zaobserwować podskórne przesunięcie się brzuśca tego mięśnia;
- bark zamrożony – ekstremalny ból pojawia się bez wyraźnego uszkodzenia tkanek miękkich, m.in. wskutek zwłóknienia torebki stawowej i zapalenia maziówki. Leczenie jest długotrwałe, może wynosić nawet 2 lata.
Takich problemów jest znacznie więcej. Przybliżając już kilka z nich można zauważyć, jak szerokim pojęciem jest zespół bólowy stawu ramiennego.
Leczenie zespołów bólowych stawu ramiennego
Istnieje wiele różnych metod – mniej lub bardziej polecanych przez lekarzy i pacjentów. Wśród nich znajdziemy m.in. iniekcje dostawowe, zimne i ciepłe okłady, okłady z liści młodej kapusty, elektrostymulacje, akupunkturę itd. Wszystkie te metody działają jednak objawowo, nie likwidują źródła bólu. Dodatkowo, decydując się na nie bez wcześniejszej dokładniejszej diagnostyki, w dalszym ciągu nie wiemy, co nam dolega.
Błędem jest również decydowanie się w pośpiechu na zabieg chirurgiczny. W znacznej większości przypadku zespołów bólowych stawu ramiennego można uzyskać dobre efekty za pomocą postępowania zachowawczego, czyli fizjoterapii. Już po pierwszej wizycie widać efekty, zaś gdy dodatkowo będziemy pracować samodzielnie w domu (zgodnie z zaleceniami fizjoterapeuty) z dużym prawdopodobieństwem problem nigdy już nie wróci.